W swojej pracy artystycznej zacząłem od umiłowania klasycznego dramatu. Byłem w szkole aktorskiej i studiowałem psychologię, by zgłębiać osobowość postaci i realistycznie grać je na scenie. Jednak z biegiem czasu odszedłem w stronę eksperymentów formalnych, dochodząc do momentu, w którym eksploruję granicę performatywnej abstrakcji.

Edukacja artystyczna jest dla mnie nieodłącznym elementem sztuki i dzielenia się nią ze światem. Od wielu lat w swoim nauczaniu praktykuję edukację eventową. Tworzę jednodniowe, kilkugodzinne warsztaty, na których uczestnicy otrzymują narzędzia albo doświadczają danych sytuacji, które mogą przełożyć na swoją rzeczywistość. 

Marzyła mi się jednak edukacja procesualna, w którą wierzę najbardziej. Od lat prowadzę bowiem jedno/dwumiesięczne kursy i na bieżąco obserwuję rozwój uczestników, który napełnia mnie radością i spełnieniem. Jednak „Czuły Perfomer” to krok dalej. 

Regularne spotkania co drugi weekend przez rok pozwolą nam eksplorować meandry praktyk sztuk performatywnych dogłębnie i bez pośpiechu. Z dbałością o rozwój i świadome, konsentualne przekraczanie granic. 

Moje drogi artystyczne i pedagogiczne łączą się w spójny obrazek, w którym nauczanie traktuję jak sztukę. Lubię podkreślać, że nie jestem z tych, którzy „wiedzą, jak robić teatr”. Ja mogę tylko pomóc Wam odkryć drzemiące w nim – i w Was! – możliwości.  Korzystam przy tym z różnych narzędzi, które odkrywałem na swej ścieżce. 

Improwizacja teatralna przyszła do mnie przypadkiem. Praktykuję ją od dziesięciu lat, ucząc się od międzynarodowych mistrzów, takich jak Gael Doorneweerd-Perry, Charlotte De Metsenaere, Hilda di Castro, Cedric Marshall, Katarzyna Chmara, Omar Galvan i wielu, wielu innych. Dzięki nim wiem, że w improiwzacji nie chodzi o bycie zabawnym, tylko o bycie obecnym. Improwizacja uczy reagowania z poziomu ciała i intuicji, zanim głowa zdąży się wtrącić.

Techniki aktorskie poznawałem w szkole aktorskiej Machulskich. Nie ukończyłem jej jednak, ze względu na doświadczenie mobbingu ze strony ówczesnych prowadzących. Oczywiście, niektórzy nauczyciele byli rzyczliwi i dzięki nim wiem, że techniki aktorskie to nie tylko metody gry, ale sposoby dotarcia do autentyczności. Meisner uczy słuchać naprawdę, Czechow – wczuwać się obrazem, a Stanisławski – łączyć emocję z intencją. A mobbing zainspirował mnie by zadbać o inkluzywną edukację artystyczną. 

Dramę stosowaną jako narzędzie pracy aktorskiej poznałem w szkole aktorskiej i na warsztatach, jednak jako narzędzie pracy z grupą rozwijałem ją na studiach pedagogiki teatru na Uniwersytecie Warszawskim. Dzięki nim widzę teatr jako narzędzie zmiany społecznej i osobistej. Czasem nie gramy dla sceny, tylko dla relacji – z sobą, z grupą, z tematem.

Sama w sobie Pedagogika teatru pokazuje sztukę jako przestrzeń edukacyjną, ale nie przez przekazywanie wiedzy, tylko przez doświadczenie. To spotkanie na równych prawach – twórców, uczestników, obserwatorów.

Performance art odkryłem w, transgresywnym dla mojego patrzenia na sztukę, studiu Teatru a Part. Odkryłem tam, że w teatrze nie zawsze chodzi o „granie roli” – tylko o istnienie w czasie i przestrzeni jako żywa instalacja. Performance to eksperyment z tożsamością, granicami i obecnością. Tam pracowałem nad najbardziej „szalonymi” rzeczami, grając w spektaklach uwzględniających ogień, akrobatykę na wysokościach, nagość, przemoc, organiczność.

Praca koncepcyjna z elementami produkcji to rzeczy, które nauczyła mnie własna praktyka teatralna. Tworząc teatr niezależny od dziesiąciu lat współtworzyłem takie grupy jak KajTen Teatr, Improwizorka, RobIM PROjekt, The Storytellers, Kran Rasputin, Lipny Barszcz i Teatr Off-Road, a także uczestniczyłem w licznych niezależnych produkcjach performatywnych. Chętnie dzielę się doświadczeniem w tym zakresie. Od idei do działania – uczymy się nie tylko tworzyć, ale i zorganizować własne działanie artystyczne. Myślimy twórczo, ale też odpowiedzialnie.

Praca z abstrakcją to przede wszystkim zasługa mojej partnerki, uwielbiającej intermedialną abstrakcję artystki wizualnej, dzięki której rozumiem – choć może lepiej – czuję, że nie wszystko trzeba rozumieć. Abstrakcja otwiera drzwi do intuicyjnego myślenia, symbolicznego działania i wolności znaczeń.

Medytacja i trening uważności to aspekty, które towrzyszą mi od dawna również prywatnie  i łączą się z performancem. Zanim zaczniemy coś wyrażać – uczymy się po prostu być. Uważność to praktyka obecności: w ciele, w oddechu, w spojrzeniu.

Soundpainting z kolei jako koncepcję kompozycji scenicznej poznałem u Omara Galvana oraz obserwując twórczość Waltera Thompsona. Jest to język gestów, który pozwala komponować w czasie rzeczywistym. To improwizacja zbiorowa – gdzie jedna osoba prowadzi, ale nikt nie wie, dokąd naprawdę zmierzamy.

Te wszystkie doświadczenia tworzą dla mnie spójny obraz teatru jako miejsca do próbowania i doświadczania, gdzie nie ma jednej, właściwiej drogi. Są za to perspektywy dróg, drzwi, których w pędzie codzienności nie ośmielamy się nawet otworzyć. 

Taką właśnie wizję chcę Wam pokazać.

Będziemy spotykać się cyklicznie co dwa tygodnie, jednak do tematu podejdziemy interdyscyplinarne, niekoniecznie poświęcając każde spotkanie innemu zagadnieniu – będziemy raczej nabudowywać umiejętności i poszerzać wachlarz scenicznych możliwości. 

Jeśli zatem czujesz, że może to być coś dla Ciebie – napisz do mnie!

Mateusz P. Barczyk

kontakt@trajektoria.net

KWESTIE ORGANIZACYJNE

Warsztaty ruszają 11.10.2025 i odbywać się będą 𝐜𝐨 𝐝𝐫𝐮𝐠𝐢 𝐰𝐞𝐞𝐤𝐞𝐧𝐝 𝐝𝐨 𝐩𝐨ł𝐨𝐰𝐲 𝐜𝐳𝐞𝐫𝐰𝐜𝐚. 

 Spotkania trwają po 6h dziennie (𝐬𝐨𝐛𝐨𝐭𝐚, 𝐧𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐞𝐥𝐚 – 𝟏𝟎:𝟎𝟎-𝟏𝟔:𝟎𝟎). 

Daty spotkań zostaną ogłoszone wkrótce. Czasem daty i godziny spotkań mogą ulec zmianie (z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem). 

Spotykamy się w 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐬𝐭𝐫𝐨𝐧𝐧𝐞𝐣 𝐭𝐞𝐚𝐭𝐫𝐚𝐥𝐧𝐞𝐣 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐬𝐭𝐫𝐳𝐞𝐧𝐢 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐲 𝐙𝐚𝐜𝐢𝐬𝐳𝐞 (Targówek, ul. Młodzieńcza 44, Warszawa).

WYDARZENIE NA FB: https://www.facebook.com/events/1365413674684879

REGULAMIN: https://trajektoria.net/wp-content/uploads/2025/05/Regulamin-czuly-performer-1.pdf-1.pdf